... i kto wie czy nie najważniejszy.
Czasem jedna mała decyzja potrafi przesądzić o całym naszym życiu. Jeden impuls potrafi wywrócić wszystko do góry nogami.
Dziś wypełniłam zgłoszenie do jednego z wydawnictw, które pomagają debiutantom. I choć mój mały debiut miał już miejsce, to chyba pora na coś większego.
W zgłoszeniu umieściłam Valkierię i aż ciekawa jestem odpowiedzi. Prawdopodobnie się nie doczekam ;)... gdyż moja cierpliwość właśnie w takich kwestia już od początku pozostaje na skraju wytrzymałości ;)
Oczywiście na bieżąco będę informować i decyzja - pozytywna lub odmowna, również znajdzie swe miejsce na blogu.
Moi drodzy, trzymajcie kciuki, bardzo Was proszę :)
Super! :) Trzymam kciuki. Lubie takie klimaty jak Twoja Valkiria i chętnie sobie poczytam.
OdpowiedzUsuńSerdecznie dziękuję za kciuki - mam nadzieję, że przyniosą oczekiwany efekt ;) Oraz że będę mogła zachęcić do poczytania już książkę zdjętą prosto z półki sklepowej ;)
Usuń